Pies to chodząca kulka zarówno szczęścia, jak i brudu. Pies a czystość w domu często nie idą ze sobą w parze. Sierść jest absolutnie wszędzie, my staramy się jej pozbyć, a nasz pies wesoło roznosi ją dalej po każdym, nawet najmniejszym zakamarku. Mimo tych wielu „minusów” wciąż decydujemy się na przygarnięcie psiaka czy szczeniaka. Kupujemy dla niego wyprawkę i myślimy, że to wystarczy – niestety nie. Pisaliśmy już o tym, jak przygotować dom na pojawienie się kota, teraz czas na psa – zaczynajmy!
Krok numer jeden: pochowaj dywany!
Pies niekastrowany znaczy teren a szczeniak … cóż szczeniak „znaczy” wszystko. Ta puchata słodka kulka, właściwie tylko na zmianę je, śpi, bawi się i załatwia swoje potrzeby. Psiaki niestety bardzo często sikają nam na dywany, na łóżko, na koszulkę, którą rzuciliśmy na podłogę przed spaniem i właściwie prawie wszędzie. Aby zabezpieczyć swoje dywany, warto je zawczasu schować i dać do szafy, do garażu czy na strych.
Krok numer dwa: schowaj kable!
Kolejny aspekt to kable. Małe psiaki wprost uwielbiają gryźć i podgryzać i mowa tutaj nie tylko o dłoniach ich właściciela, ale także i o meblach czy kablach. Właściwie wszystko, co wystaje jest dla psiaka interesujące, ale tak, jak i w przypadku kabli – bardzo niebezpieczne.
Krok numer trzy: przestaw kwiaty!
Masz w domu dużo kwiatów? Przedstaw je na wyższe półki czy postaw w miejscu, gdzie psiak nie dosięgnie. Wiele kwiatów jest trująca dla psów czy kotów i zjedzenie ich liści może zakończyć się nawet zgonem. Jak to mówią – lepiej jest dmuchać na zimne.
Krok numer cztery: zakup wszystko, co niezbędne!
Pisaliśmy już o wyprawce dla szczeniaka, ale podkreślimy to jeszcze raz. Zanim pies pojawi się w domu, musisz już posiadać wszystkie niezbędne akcesoria. Mowa tutaj o np.
- karma – ta którą jadł wcześniej + nowa (wysokomięsna, bezzbożowa);
- legowisko – najlepiej te, które jest wodoodporne i ma ściągane pokrowce, uchroni cię to przed ręcznym praniem legowiska;
- miski + podkładka – dwie miski, im większe, tym lepsze, które stoją na poziomie podłogi (bez stelaża) oraz podkładka, która uchroni twoje panele (także wodoodporna);
- szelki + obroża – na start dla szczeniaka wymagana jest obroża, szelki zakupujesz, dopiero gdy psiak będzie dorosły i w pełni rozwiną się jego stawy;
- smycze (różnej długości lub rozwijana) – wybierz taką smycz, jaka ci odpowiada, my polecamy przepinaną o długości minimum 2 metrów oraz linkę treningową o długości minimum 10 metrów;
- zabawki – nie tylko te do gryzienia, ale także i te do ćwiczeń umysłowych jak np. mata węchowa, kong, zabawki do ćwiczenia inteligencji;
- klatka kennelowa – nieobowiązkowe, ale bardzo przydatne narzędzie treningowe, im wcześniej zostanie wprowadzone, tym lepiej dla psiaka;
Krok numer pięć: wybierz odpowiednie miejsce na legowisko!
Tak naprawdę miejsce legowiska ma spore znaczenie. Pies najprawdopodobniej będzie chciał jak najwięcej czasu spędzać z opiekunem, dlatego warto przynajmniej na początku zorganizować mu miejsce do leżakowania zarówno w sypialni, jak i w salonie. Pies nie tylko chce spędzać czas z tobą, ale także i obserwować wszystko, co się dzieje, więc nie wpychaj psiego legowiska w kąt z którego nie będzie nic widział. Nie powinno ono stać także w przejściu czy miejscu kompletnie nieuczęszczanym. Miski z wodą i jedzeniem najczęściej stawiamy w kuchni i niech tam pozostaną. Błędem jest stawianie ich zaraz obok legowiska.
Krok numer sześć: cierpliwość, cierpliwość i jeszcze raz cierpliwość!
Chcielibyśmy to podkreślić jeszcze bardziej, ale chyba się nie da. Cierpliwość to klucz do sukcesu! Tak naprawdę szczeniak poza miłością, da nam sporo sików, kup, obsikanych czy obgryzionych mebli, sporo ran na palcach czy stopach (zwłaszcza w okresie wymiany zębów), spokojnie poradzi sobie nawet z rozgryzieniem drzwi. Myślisz, że już jest idealnie? Bum! Nasikał w nocy na łóżko. Niestety to nieodłączny element posiadania szczeniaka, którego nie da się przeskoczyć. To także wiek, w którym psiak uczy się absolutnie wszystkiego. To twoja rola, jako opiekuna. Musisz mieć sporo cierpliwości i zadbać o to, tak jak się da, abyś nie skończył z psem, który kompletnie nic nie ogarnia.
